niedziela, 10 maja 2015

Medytacja Tęczowa - 9.biały

Medytacja - 2015.05.10

Medytacja Tęczowa

9. biały

Serce różowe (3)

9. Brama biała - wizja Atmy

Wytrwałość w dociekaniu swej Prawdziwej Natury nieuchronnie przynosi wgląd i to z każdej strony. Wszystko jest TYM, okazuje się, jeżeli tylko umysł odejdzie. Widzisz, że wszystko jest TYM. To subtelna dwójnia, lecz jesteś u bramy Oświecenia. Jak tu medytować? Po prostu tak bądź. Nie ma tu jakiejś metody. Metody były by do tego przygotować. Pamiętaj, samadhi (brama indygo) i totalne, poza dyskursywne dociekanie każdą komórką swego ciała (brama fioletowa) jest podstawą tego stanu. Kiedy pojawia się poruszenie umysłu, lub reakcja ciała na zmysły, to już nie to. Wymagana czystość zniknęła a „wglądy” stają się grą umysłu. To samo dotyczy wizji Boga czy rozmów z Bogiem. Ta czystość jest konieczna dla prawdziwości takiego doświadczenia. Tu na marginesie wspomnę, że jeśli dusza tego potrzebuje to Bóg zawsze może przeniknąć iluzję dla wymaganego kontaktu, ale nie jest to nigdy pewność co do czystości i prawdziwości tego kontaktu, a na pewno nie jest to stan wizji Atmy o jakim mówię.

Medytacja w bramie białej polega już tylko na byciu w TYM nieustannie. Dlatego nie ma zasady na tę medytację, lub wymiaru czasowego od-do. Kiedy TO pojawia się wszystko przepełnione jest Pięknem, Czystością, Ciszą, Doskonałością itd... To sam Zachwyt we własnej osobie tak głęboko uzdrawiający duszę, że życie od tej pory może przyjąć całkowicie inne tory. Doświadczenie Doskonałości tego stanu i przy tym jego Pełni pokazuje, że wszystko czego się doświadcza, to doświadcza się poprzez TO, z TEGO. Wszystko co nasz otacza to tylko projekcja z TEGO. TO nazywane jest Duchem, Atmą (co znaczy to samo w hindi), Bogiem, Jaźnią. Poza TYM nie ma NIC, inaczej mówiąc to puste formy nawet bez znaczenia. Kiedy doświadczysz wizji Atmy rozumiesz całość swej praktyki i już pozostaje tylko jedno - całkowicie być jak TO by ostatecznie było tylko TO.

Atmasattwa, Atmatattwa

To jest najwyższy stan ucznia a doświadczany stan wizji atmy nazywany jest Atmasattwą. Z kolei Atmatattwa znaczy wiedza o Jaźni. To jedno i to samo, bowiem na tym poziomie wiedza i postrzeganie są tym samym. Atmasattwa już nie potrzebuje mistrza zewnętrznego, to stan wizji Atmy jest Mistrzem. Wszystko zostało ukazane, nie ma nic do wyjaśniania, nie ma komu wyjaśniać. Każdy głos „wyjaśnień” to głoś zza pleców, skierowanie uwagi w wstecz. Każda krytyka pod kierunkiem Atmasattwy to grzech. Atmasattwa ze względu na tę wizję i natychmiastową wiedzę o naturze TEGO staje się Nauczycielem Dharmy. Ja nadaję takiej osobie tytuł „Śri” dodatkowo przed duchowym imieniem, by odróżnić i wyeksponować jej status. Służy to z jednej strony jej potwierdzeniu a z drugiej wskazówce by nie krytykować Nauczyciela Dharmy, lecz słuchać z wiarą, że wszystko co mówi Atmasattwa skierowuje i przybliża do wizji Atmy. Powiem więcej, wszystko co czyni Atmasattwa jest praktyką duchową. Tu nawet picie herbaty, płacz, czy śmiech, wszystko co czyni nawet błahego jest praktyką duchową. Nie da się już oddzielić Atmasattwy od duchowej praktyki, nawet we śnie. Lepiej więc szukać błogosławieństwa Atmasattwy niż go krytykować. Nie oznacza to, że inspiracje danego Atmasattwy są dobre dla każdego, powiem każdy ma odmienną podróż do Boga, pod innym aspektem. To oczywiste i ta niezgodność nigdy nie powinna być powodem do krytyki. Ale z drugiej strony nie sądź, że otrzymanie głęboko transformującej wizji Atmy jest takie proste. Zawsze to efekt wielu żywotów praktyki u Mistrzów i Awatarów. Dla Atmasattwy za wskazówki Oświeconego Mistrza, jeżeli takowego uczeń miał, jest tylko na Niego spojrzenie, lub o Nim wspomnienie. To najwyższy poziom nauczania i tylko tu ma miejsce. Mistrz nie powie słowa a najgłębsza inspiracja już płynie. To inspiracja by być jak On, jak być JA bez ja. Cieszę się, że już jednej osobie mogłem taki tytuł dać i cieszę się, że osoba ta nie zakończyła swych aspiracji na tym etapie, o czym dalej w „O aspiracjach” poniżej.

Oświecenie

JEDNO ponad spokojem oznacza koniec medytacji. Nie istnieje medytacja dla Jaźni. Nie ma bycia w Jaźni, nie ma zanurzenia w Jaźni, jest tylko Jaźń. Kiedy wszystkie czakry się zjednoczą w pierwotne serce stworzenia hiranyagarbha, wtedy znikają wszelkie różnice, oddzielności, wszelkie znaczenia i biegunowości. Pierwotny Punkt, Jaźń ma wszystkie znaczenia w sobie bez rozmiaru, bez czasu ich powstania, bez ewolucji i przebiegu procesów czy myśli. Nic do tego dodać nie można, ani niczym ulepszyć. TO tylko daje z pełni swego bogactwa i zawsze Pełnią jest. Uczucia Prawdy to pełnia swej chwały, niezmienności, odwieczności, nieustraszoności, bycia poza wszelkim zasięgiem iluzji i jej mocy. Stworzenie nie może w żaden sposób zakłócić TEGO. Może stać się wszystkim, dlatego jest boską bielą, wszystkich duchowych kolorów sumą (biel duchowa) i jej następnie przekroczeniem (biel boska). Tak medytuj o TYM w głębi swego serca, aż tyko TO pozostanie na polu tej "bitwy". Z istnienia JA zniknie w cudowny sposób małe „ja”. To jak w mrocznej piwnicy zapalić światło. Wszystko co się „wydawało” znikło, jest tylko co JEST. Czyż nie pięknie witają cię śpiewnym szczekaniem drewniane ryby na gałęziach słupów telegraficznych? TU nawet logika i absurd są tym samym. To przekroczenie inteligencji, które zadziwia nawet samą inteligencję, gdyż ta nie sądziła, że jest coś ponad nią. To bycie PRZED spokojem. Taka jest tylko Jaźń. Jest zawsze taka sama, czy w spokoju, czy w gonitwie. Nic Jej nie dotyka a w oświeceniu, kiedy ciało i umysł są całkowicie pod wpływem Jaźni, iluminowane Jaźnią bez wtórnych refleksów osobowości. Bycie JEDNYM bez odbić w umyśle, uczuciach i ciele... TO jest tak niepojęte ponieważ w życiu nie ma do tego stanu żadnego odniesienia. Tylko osobiste doświadczenie może to pokazać, ale zanim to doświadczenie będzie możliwe, to umysł, uczucia i ciało muszą się stać „podobne”, ale inaczej, „przewodzące” dla jakości Jaźni. Stąd konieczność sadhany duchowej, stąd konieczny rozwój boskich cnót.

O aspiracjach

Drogę można podzielić na trzy poziomy dociekliwości, albo głębie dociekania (1..3). Ostatecznie w bramie bieli trzeba je rozróżnić aby zrozumieć różne poziomy Oświecenia. Zanim jednak je wymienię jest pewna szczególna grupa poziomu zero, ludzi o silnym ego:

0. Czarna Droga - Asura

To ludzie którzy wzbudzili w sobie silne pragnienie sukcesu na Drodze, ale na poziomie ego. Widać to po ich łatwej irytacji wobec wszelkiej krytyki, zazdrość co do osiągnięć innych, niecierpliwość, zmienność stanów psychicznych. Są zawsze „najmądrzejsi” i zawsze „panujący”, itd. Typowe demoniczne cechy, asura. Zbyt wielu takich pseudo „sadhaków” oraz pseudo „mistrzów” funkcjonuje obecnie, w Kalijudze, by o tym zjawisku nie wspomnieć. Żyją wglądami w Oświecenie, żyją TYM ale na własnych warunkach. Absurd, ale dyskusji i „uczonych” wywodów u nich nie ma końca. Na każdy temat. Siła ego sprawia, że umysł pogodzi się na swe pseudo „unicestwienie”... ale na chwilę, po to by doświadczenie duszy przyniosło im to co pragną MIEĆ. Dusza zamiast znaleźć swoją wolność żyje pod silnym programem przyniesienia Owocu medytacji umysłowi. Czasem to są wglądy a czasem specjalne moce siddhi, czasem miraże kaamy. To wszystko wynik reakcji tendencji ego na Boskie Światło. Nie jest to rzeczywiste, ale teraz ego będzie „nadawać przekazy” i to z „pierwszej ręki”. Tu nie ma śladu fioletowego płomienia.. To jedynie umysł „czekający za drzwiami” dający przyzwolenie duszy na odrobinę „doświadczenia”. To właśnie przed takim chciejstwem na Oświecenie przestrzegają mistrzowie. Kres tej drogi zwykle kończy w objęciach ciężkiej, tamasowej kaamy, włącznie z przemocą seksualną. Jednak zanim ten upadek się stanie mają oni swoje przysłowiowe pięć minut „chwały”. To jest owe zwodnicze białe światło w światach mentalnych a nawet duchowych, niemniej nigdy nie jest to boska biel. Cechą charakterystyczną światła ze świata mentalnego jest to, że jest zimne, sztywne intelektualnie, to znaczy nie rozgrzewa miłością serca. Biel duchowa uwalnia od trosk i przynosi uspokojenie i otwarcie często mylone z miłością, ale tak samo nie budzi żaru serca do Boga aż do zniknięcia świata. Kiedy takie kojące otwarcie jest opisywane, widzę, że to nie ma nic wspólnego z 19-toma cechami Premy, lecz jest to satwiczna kaama. Niemniej nawet asury nie raz osiągały wysoki status duchowy i duchowe moce. To jest możliwe intensywną sadhaną i tapasem (pokutą), ale na tym droga się kończy, bowiem ego już się szykuje by duchowe zdobycze „dobrze” spożytkować. Nie raz budzi zaskoczenie, że ktoś był przykładnym aspirantem duchowym... aż do czasu otrzymania jakiś specjalnych mocy lub przywilejów. To typ asury gdzie tendencje ego długo czekały by teraz dojść do głosu.

1. Srebrna Droga - Sudhasattwa

Dociekliwość co pragnie się tyko uwolnić od cierpienia. Radość uwolnienia się od wszelkiego uwarunkowania tym światem, oraz umysłem absolutnie duszy wystarcza i daje jej pełne zadowolenie, nie pragnie więcej. Tak więc i więcej nie otrzyma. Otrzymujemy to do czego aspirujemy sercem. Tę drogę uwolnienia nazywam Drogą Srebrną. Jest chłodna jak blask Księżyca. Srebrny kolor jest symbolem czystości ale i chłodu. Jednak tu nie ma sztywności a za to jest wyzwalająca bezpośredniość. Dusza nie chce się angażować w uczucia, bowiem uczucia wiąże tylko z życiem. Dusza taka nie zna wyższych uczuć stąd ta negacja zaś radość wolności w nieuwarunkowaniu sprawia, że już nie pragnie niczego poznawać. Ba! Oświecenie pokazuje, że nie ma niczego do poznania, dlatego taka dusza już nie pozna więcej. Wtedy tylko umysł jest narzędziem wyrażana Prawdziwej Natury, gdyż tylko on poddany został treningowi i oczyszczeniu. Znaczenie ma tylko Czysta Świadomość i to stan Sudhasattwa. Dusza tutaj uzyskuje tylko jeden aspekt Oświecenia - Wolność. Nazwałem to drogą Srebrną, gdyż faktycznie przed Oświeceniem ukazuje się kolor srebrny w aurze mentalnej. Jednak Sudhasattwa jest to stan doskonały i jest podstawą każdego następnego poziomu Oświecenia. Sudhasattwa nie ma śladu pragnień, dlatego żyje jeszcze ok dwa, trzy tygodnie... chyba że zajmą się nim uczniowie, jeśli ich ma. Albo będzie go utrzymywać wydzielająca się Amrita z podniebienia. Jeśli jednak Sudhasattwa nie znajdzie celu istnienia związanego ze współczuciem wtedy odchodzi. Jedyną mądrością Sudhasattwy jest jego czystość, dlatego jego nauczanie skupione jest to na odcinaniu i odrzucaniu wszystkiego. Dokładnie wszystkiego, bowiem najmniejsze dążenie, pragnienie, uczucie ani poruszenie dla niego nie istnieją. Jest krytykiem i destruktorem równo wszystkiego, każdego aspektu życia, każdej dziedziny wiedzy, całego bogactwa uczuć. Ucina i puszcza wszystko, nawet życie swojego ciała. To prawdziwe Sudhasattwa. Zbliżenie się do takiego sadhu jest bolesne dla każdego umysłu, ale i przywracające go na istotę drogi wyzwolenia. To prosta i ostateczna lekcja.

2. Złota Droga - Bodhisattwa

Kiedy dusza poprzez życie cnotliwe rozwinęła serce, wtedy i ono w Oświeceniu jest narzędziem wyrażania Prawdziwej Natury. Tęsknotę za Prawdą wyrażało też serce i musiało tak samo doznać transformacji. Wtedy w duszy naturalnie zostaje przebudzone Wielkie Współczucie. Ono jest gorące jak Słońce. Przebudzone Współczucie powoduje że Oświecona dusza wchodzi na drogę Bdodhisattwy. W każdym razie tak lub inaczej służy wszystkim czującym istotom by je wspierać ku Oświeceniu. W ten sposób dusza wyzwolona przekracza stan Sudhasattwy. Dla tego zadania napełnia się potrzebną mądrością jak wyzwolić się od cierpienia i jak w tym wspierać innych. Dusza taka świadomie staje się przykładem dla innych i staje się oceanem cnót i mocy - ale tylko tych koniecznych do Drogi Wyzwolenia. W sercu ujawnia się kolor złoty. To kolor Mądrości MahaDharmy dlatego takim kolorem nazwałem tę drogę. Dla niej sudhasattwa srebrnej drogi jest co najmniej niekompletna. Wręcz nie do zaakceptowania. To głębszy poziom Oświecenia Dharmakaja. Obfituje on w 32 aspekty doskonałego Oświecenia. Tu już nie ma destrukcji wszystkiego, ale wspieranie tego co pożyteczne i pomocne dla Drogi. Bodhisattwa jest z natury życia Przebudzonym Współczuciem, pełnym miłości i ciepła dla innych. Wobec siebie pełny dyscypliny i wyrzeczenia. Nie koniecznie na poziomie fizycznej ascezy, ale zawsze ascezy mentalnej. To ogromna i wyróżniająca cecha w stosunku do Srebrnej Drogi. Dla Oświecenia Dharmakaja dusza przychodzi ogromną ilość razy, tysiące razy by służyć Oświeconym mistrzom i Buddom by stawać się jak Oni. W pełni oddania oraz poświęcenia dla ślubowań służą Trzem Klejnotom by przebudzić swoją Mądrość. Sam Budda Sakjamuni stwierdził, że wcześniej służył niezliczonym Buddom a ostatnie pięćset żywotów spędził na całkowitej ascezie. Każda taka jedna asceza to był stan Sudhasattwa, to pokazuje jak ogromnie Bodhisattwa przerasta osiągnięcie Sudhasattwy.

3. Kryształowa Droga - Premasattwa

Trzeci poziom to kryształowa droga amrity, słodkiego umiłowania Boga. Tu dusza, która otworzyła swoje serce nie tylko wspiera innych na drodze, ale i pragnie pojąć Boga. Jest to kryształowa droga bowiem dusza pragnie by tylko Bóg w niej był widoczny. Tak zaczyna się pełna cudu i słodyczy droga poznania Boga by przynieść Boga dla świata poprzez siebie, lub z sobą. Taka zrealizowana dusza zalewa świat Amritą przelewającą się z czakry korony wypełniając świat ekstazą za Bogiem i mądrością ku Niemu. Czy jest lepszy i skuteczniejszy sposób pomagania? Dopiero taka dusza w pełni wnika w różowe serce, poznaje jego potencjał i moc. Kiedy osiągnąłem ten stan ofiarowałem Amritę dla dobra świata, by z Korony płynęła na zewnątrz a nie do wnętrza ciała, w ten sposób wspomagając przemianę świata w Satjajugę, Złotą Erę. Taka dusza Oświeca się w Bogu, tylko to ma dlań sens. Tak przynosi 16 tysięcy aspektów Oświecenia. Jest oszołomiona niewyrażalnością Oświecenia. Kryszna tańczył taniec rasalili z 16 tysiącami pasterek. Każda z nich była jednym z aspektów Umysłu Kryszny. Jednak póki co dusza pragnie pozostać w podróży nie akceptując niższych poziomów Oświecenia jako poniżej rozbudzonej jej aspiracji - samego Boga. Oświecenie w Bogu to Oświecenie Premakaja. To wyjątkowy i rzadki poziom Oświecenia, który dziś reprezentuje Śri Vasantha Sai. Ale i najcenniejszy poziom, bowiem wszystkie boskie atrybuty zostają odzwierciedlone, zanim zostaną przekroczone. Całe życie wtedy staje się wyrażaniem Boga, to nie tylko 32 aspekty Oświecenia ale 16 tys. aspektów i oznacza najwyższy, czwarty stopień wyzwolenia Sajudża Mukti. Ta droga jest tak długa, że nie ma początku anie końca. Forma takiego odzwierciedlenia daje Boskie nieśmiertelne ciało Amrity. Nie można powiedzieć ile czasu zajmuje ta Droga, bowiem to wieczny taniec Boga z wielbicielem, gdzie w tańca wirowaniu już nie nożna odróżnić kto Bóg a kto wielbiciel. W istocie wielbiciel staje się ekspresją Boga a Bóg przyjmuje formę miłości wielbiciela. Dzięki temu "tańcowi" wszystkie aspekty życia zostają przetransformowane w akt wielbienia, w Najwyższą Mądrość, w Drogę.

4. Bhagawan

Nie ma drogi dla Ostatecznej Rzeczywistości. To już nie aspiracja do Oświecenia, ale stan Bhagawana. To ostateczne Oświecenie Satjakaja i przynosi go tylko Purna Awatar, jak Bhagawan Sathya Sai Baba. Purna Awatarem też był Kryszna, dlatego nie należy go pojmować jedynie jako Awatary Wisznu, ale połączenie wszystkich aspektów boskości.

Dalej?


Nie ma drogi ponad Oświecenie, lecz jego moc i głębia zależy od sadhany poprzez niezliczone żywoty oraz głębie aspiracji duchowych. Kto nie rozwija pojmowania Boga nie rozwinie boskich aspiracji a wtedy „Droga” szybko się kończy z byle powodu. Dla podniesienia jakości sadhany Medytacji Tęczowej wykonuję specjalną medytację energetyczną, w której inspiruje mnie i prowadzi Bogini. Mahadewi nazwała ją medytacją MahaSiakti, czyli medytacją Boskiej Mocy. Nie nadaje się ona jednak na opis typu krok po kroku. Postaram się jednak kiedyś nieco ją przybliżyć. Efekty energetyczne dla każdego są bardzo zróżnicowane, stąd musi być nauczana bezpośrednio. Uczucia wyrażają się poprzez energię, umysł duszy (czitta) poprzez aspirację. Wynika z tego jasny związek z boskością energii, by energia była doskonała uczucia też muszą się stać doskonałe. Tylko droga MahaPremy aspiruje do niezrównanej doskonałości uczuć, co najłatwiej osiągnąć wielbiąc Boga, ale też można to osiągnąć drogą Przebudzonego Współczucia. Jedno i drugie, umysł i moc, mądrość i miłość w Oświeceniu się łączy. Siwa i Siakti stają się Jednym. Tylko tak Oświecenie staje się w Pełni

Swami P. SaiSiwa