środa, 2 maja 2018

Sukces w duchowej praktyce - inspiracja

Inspiracja - 2018.05.02

Sukces w duchowej praktyce


Miejsce trzecie

Nie raz się zastanawiałem, jakie są najlepsze warunki dla rozwoju duchowego. Jeśli chodzi o uwarunkowania materialne i społeczne to uważam, że są uwarunkowaniami trzeciorzędnymi. Są jedynie ułatwiającymi praktykę jak się już ją podejmie.

Miejsce drugie

Z kolei dostępność literatury duchowej, dostępność Mistrza i kontakt z duchową społecznością to bardzo istotne czynniki, które i tak nazwał bym drugorzędnymi. Stanowią jedynie tło warunku pierwszego i zasadniczego. Te wymienione trzy elementy zwane są Trzema Klejnotami, ale pożytek jest z nich tylko, kiedy się ich szuka.

Miejsce pierwsze

A dlaczego miało by się szukać Boga? Tym pierwszą i zasadniczą przyczyną jest:

Głód Boga

Nic innego nie stanowi silniejszej i zarazem pozytywniejszej inspiracji do poszukiwania Boga, adorowania Boga, szukania Jego łaski, jak i Jego zadowolenia. To jest paliwo do nieustannego rozwoju duchowego. Pragnienie nieustannego kąpania się w miłości Boga to najważniejszy napęd życia aspiranta duchowego. To inspiracja i nagroda jednocześnie.

Zawiedzenie życiem

Mówi się czasem, że to frustracja życiem, poczucie utraty, zdrady wartości przez świat, jakiej dzisiaj doświadczamy najintensywniej od czasów rozwoju człowieka, lęk przed śmiercią itp, są przyczynami poszukiwania Boga. Tak to wygląda z punktu widzenia umysłu. To umysł jest zawiedziony, lub wystraszony. To jednak nigdy nie stanowi długotrwałego napędu do życia duchowego. Umysł jest zmienny. Zmienią się uwarunkowania i już umysł, jak pies za kością, biegnie do świata. To nie jest rozwój duchowy i nigdy nie będzie. To może być (i nie raz bywa) przyczyną wejścia na drogę rozwoju, spotkania się z drogą rozwoju, ale jak serce tej drogi nie rozpozna to nic z tego nie wyjdzie. Widzę to na co dzień.

Pierwsze uczucie

Używanie umysłowej inspiracji bywa skuteczne, kiedy spotka się właściwego dla siebie Mistrza duchowego. Wtedy, z powodu pozytywnego związku karmicznego, doznaje się „wybuchu uczuć” do tego co mówi ten Mistrz, jak to przekazuje i do Niego samego. Wtedy trzeba pozostać wiernym temu uczuciu i dać się dalej inspirować. Bowiem to uczucie dla Mistrza sam Mistrz przekieruje w Głód Boga.

Zrealizowany Mistrz nigdy nie pragnie przywłaszczać sobie niczyjego umysłu a zwłaszcza uczucia, zwłaszcza „zakochania się w Nim”. Zrealizowany Mistrz nie posiada żadnego przywiązania do własnej indywidualności, osobowości, więc jak mieć poczucie: ja, mnie, moje? Tak więc pozostań wierny pierwszemu uczuciu z tym zastrzeżeniem, że wciąż widzisz autentyczną samorealizację, a szczególnie bezinteresowność, samego Mistrza. Wtedy Mistrz będzie mógł z tobą pracować i „srebro” zakochania w Nim zamieni na „złoto” zakochania w Bogu. To będzie prawdziwy sukces na drodze twojego rozwoju. Reszta pójdzie gładko.

Swami P. SaiSiwa