sobota, 16 kwietnia 2016

Medytacja Kryształowa

Medytacja - 2016.04.16

Medytacja Kryształowa


Medytacja Kryształowa jest kolejnym etapem po Medytacji Tęczowej ale tylko na Drodze Kryształowej, czyli Premasattwy. Opisane jest to w Bramie Białej tejże medytacji. Dusza się powstrzymuje od zakończenia swej drogi Oświeceniem aby być w słodkiej unii z Bogiem w subtelnej dualności co prowadzi do takiego poziomu intensywności Premy, że dochodzi do zrodzenia Amrity. Amrita nie musi się fizycznie materializować, jednak dusza odczuwa ją bardzo wyraźnie.

Kryształowa Medytacja to nie pozycja ciała ani trening umysłu. To ekstaza medytacji duszy z umiłowania Boga. Aby dusza weszła w ten stan najwyższego zachwytu Bogiem najlepiej jest rozwijać modlitwę. Modlitwa jest cudowną bramą do tej medytacji. Podane tu dziewięć bram to raczej zjawiska, które doświadczyłem, ale nie muszą występować w podanej kolejności. Wiadome jest jedno, że zaczyna się od modlitwy i jej rozwijania. Te zjawiska duchowe nie są jedyne i zależą od indywidualnej relacji z Bogiem, choć podane poniżej z pewnością występują, są pewnym odniesieniem.

1. Modlitwa


Modlitwa jest ważnym elementem świadomego rozwoju duchowego. W modlitwie rodzi się i formułuje mądrość. Gdy nie wiesz jak się modlić, to módl się o prowadzenie, o inspirację, o to by Bóg modlił się przez ciebie. Wiedz, że przyszedłeś z Boga dla Jego radości co też sam odczujesz dla siebie. W modlitwie, czy adoracji musisz do tego dotrzeć.

Modlitwa powinna skupiać się na sprawach głębokich i ważnych. Jest jednak pewna wyjątkowa modlitwa wyrażająca najgłębszą tęsknotę duszy za Bogiem i o taką modlitwę mi tu chodzi. Wtedy konieczne jest docierać do samego dna swojej duszy i wyrażać jej istotę czyli najwyższe wartości i najwyższe aspiracje. Poszukuj sercem i badaj te które są drogie Bogu. W czystym sercu objawiające się uczucia Boga wskażą drogę. Wartości jakimi ma żyć dusza przyciągną błogosławieństwo Boga. Tęsknota za jednością z Bogiem ma swój wyraz, który jest indywidualny dla każdej duszy.

2. Błękitne Światło


Nie tylko dusza pragnie Boga, ale i Bóg musi pragnąć duszy, a ściślej jej to objawić. Tak będzie kiedy dusza rozpozna swoje zadanie względem Boga. Dlaczego? Bowiem dusza przyszła z Jedności dla tego zadania. Owe Boskie zadanie duszy jest wpisane głęboko w jej jestestwo, jest jej jestestwem i musi je wydobyć, wyrazić w modlitwie, prosić o jego spełnienie by ostatecznie wyrazić w swoim życiu. Tak świat stanie się doskonały, jeśli wszyscy tak będą żyć. Tak Bóg stwarza świat z chwili na chwilę a człowiek tępy go zniekształca. Bhagawan Sai Baba stwierdził iż opłakany stan świata nie wynika z tego jak Bóg stworzył człowieka, ale co człowiek zrobił z człowiekiem. Zadania Boga dla dusz są doskonałe, ale to dusza ma je realizować. Tylko wtedy może dokonać się jej rozwój.

To zadanie miłości, którą Bóg dał duszy kiedy powołał ją do istnienia. Każda miłość wyraża się w jakiejś formie, jakimiś talentami. Nie jest sztampowa, ale kreatywna na swój sposób. Odkryj to zadanie miłości w sobie i dla siebie i wyraź przed Bogiem z najczystszą pokorą i niewzruszoną intencją w modlitwie. To będzie wyraz mądrości duszy i wzrastanie w tej mądrości. Ta wyjątkowa modlitwa silnie jednoczy z Bogiem, Bogu sprawia radość, Bóg takiego wielbiciela chroni jak powieka źrenicę. Jak każdy na własne zadanie duszy, tak każdy ma własną wyjątkową modlitwę.

Kiedy wyjątkowość modlitwy przekłada się na wzbudzoną w sercu intensywność skupieniu na Bogu, wtedy objawia się Boskie błękitne światło jako punkt w sercu. Z czasem praktyki i czystości światło to powiększa się aż obejmie całe ciało i aurę. To światło otwiera wszystkie czakry aż umożliwia przepływ Amrity. To światło Prawdy, Boga. Czasem świadomość indywidualnego „ja” znika w tym Świetle i wtedy na ten czas jest tylko Bóg.

3. Strumień Mądrości


Ja również mam swoją modlitwę, sam do niej dotarłem i słowa tej modlitwy stały się wyrazem najwyższej mądrości mej duszy. Najwyższą deklaracją i ślubowaniem. Nazywam to Strumieniem Mądrości. Bóg przychodzi do mnie słucha przyciągnięty mą miłością. Następnie ukazuje się w swej Boskiej formie dla mnie pobudzony wyrażaniem głębokich wartości serca, aż ostatecznie forma Boga stapia się ze mną a uczucia nasze zlewają w jedno wspierając my najwyższe aspiracje. Modlitwa milknie i pozostaje czyste doskonale szczęśliwe zatopienie w Bogu.

4. Stan Radhy - Mumukszu


Kiedy wzbudzi się strumień mądrości pojawia się tak głęboka tęsknota za Bogiem, że nie jest się w stanie żyć i pracować, lub inaczej funkcjonować w świecie. Tęsknota ta jest niczym palący ogień w sercu aż do bólu. To totalne docenienie Boga. Każdy dzień bez objawienia to dzień stracony a łzy płyną niemal nieustannie. W tamtym czasie, kiedy to przechodziłem jeszcze będąc w Polsce to pracy często uciekałem do ubikacji by opanować łzy i znowu móc trochę „popracować”. Ale i tak ostatecznie pracy nie udało mi się utrzymać. Musiałem coś zrobić, by utrzymując rodzinę nie doprowadzić do katastrofy finansowej. Musiałem się intensywnie modlić do Boga by... o Nim zapomnieć! Dokładnie jak Radha starała się u czynić z Kryszną. Nie patrzeć na Niego, nie wspominać... ale to tylko trochę pomagało, często jednak pogarszało sytuację. W końcu Bóg w formie Sathya Sai zmienił swą formę na Mahadewi, mą odwieczną Małżonkę. Tak uczucia do Boga znalazły swe częściowe stonowanie i ukojenie. Inaczej mówiąc Bóg związany tak intensywną miłością poślubił mnie. Wtedy dopiero zrozumiałem pewne znaki sprzed lat, które ukazywały mi Sai Babę w welonie ślubnym. Nie pojmowałem znaczenia tych znaków wtedy. Teraz jest to jasne. Bóg dobrze znał potencjał mej duszy. 

Kiedy dojdzie się do stanu Amrity ogień Mumukszu przemienia się w postać łagodną, palącą, ale cudownie kojącą zarazem. To Bóg zmienia ten Ogień w taką formę. Wielbiciel nie może o tym zdecydować. Tak wielbiciel staje się Mumukszatwą, co jest najwyższą formą jogi. U Ammy, Śri Vasanthy Sai ogień Mumukszu objawia się wręcz fizycznie w postaci nieustannie podwyższonej temperatury ciała bliskiej 40 stopni. Lecz dla niej to stan zdrowia, inny by był w agonii. Ja nie odczuwam tego aż tak intensywnie. Cóż, Amma jest ucieleśnianiem Siakti. Miłość Siakti do Siwy jest przecież archetypem wszystkich uczuć wielbienia, PremaBhakti.

5. Strumień Mowy Premy


Czasem ujawnia się Strumień Mowy Miłości, czyli czysta spontaniczna mowa Premy. Miłość mego serca sama mówi, a umysł nie ma kontroli i możliwości zatrzymania tego spontanicznego strumienia. Tylko wtedy, gdy zdobyta mądrość poznania Boga ze studiowania swej duszy stanie się niczym alfabet dla Strumienia Mowy Premy, wtedy Prema spontanicznie śpiewa o Mądrości Nigdy-Niepowstałej. Wyraża ona najgłębszą naturę Boga. Wtedy Bóg doświadcza siebie poprzez wielbiciela, wtedy dopiero Bóg pragnie doświadczyć wielbiciela. Ba! W tym najwyższym stanie Bóg pragnie stać się wielbicielem a wielbiciel Bogiem i tak Boskie Koło odwiecznego wzajemnego stwarzania się zamyka. Dlatego Najwyższy Bóg, staje się „naiwny” pod wpływem tej mowy, staje się „wielbicielem” wielbiciela. W tym zawarta jest tajemnica Wisznu, który jest najwyższym wielbicielem Siwy. Stąd kiedy Wisznu przychodzi na Ziemię jako Awatar, wtedy przychodzi Najwyższy Bóg, Siwa jako... jego największy wielbiciel. Tylko Prema to „rozumie”, to AdiPrema, prema Bytu Pierwotnego SadaSiwy. Wielu na tej podstawie próbuje wnioskować o wyższości Wisznu nad Siwą, ale tu tak na prawdę nie ma takich pojęć, jest tylko nieskończona miłość, miłość, miłość.... Bóg staje się tak samo "szalony" jak i wielbiciel. Wszelka różnica się zaciera.

6. Taniec Rasalila


Ekstaza przybywającego Boga wzbudza wibracje Anandy do tego stopnia, że chce się spontanicznie tańczyć i wirować w świadomości Boga. Rzadko się jest wtedy świadomym otoczenia, a jeśli już, to cząstkowo. To jedna z „zabaw” (lil) Boga. Tak np Kryszna tańczył z 16 tys. pasterek (gopiki). Trzecie oko się otwiera i widzi wszędzie gdzie patrzy umiłowaną formę Boga w kryształowych promieniach tego Oka. Wielbiciel cieszy się tą formą, tańczy i śpiewa bez kontroli nad sobą.

7. Strumień Amrity


Nie raz w takiej ekstazie, w ruchu lub bez, z Boskich Stóp zaczyna płynąć Amrita niczym rzeka Ganges i potężnym wodospadem subtelnego strumienia zalewa wielbiciela. To niesamowity stan duszy. Tu nie ma już cienia wątpliwości, że Bóg umiłował tę duszę, że akt wielbienia sprawia Bogu wielką radość. Teraz Bóg jest poruszony czego dowodem są wodospady Amrity z Boskich Stóp. Tym wszelka karma zostaje zmyta a dusza osiąga świętość.

8. Płomień Jedności Dżothi


Potem już nic nie da się mówić, już nic nie trzeba, kiedy Bóg jest w Pełni. To swoiste samadhi miłości, płomień jedności. Tak zatopiony pozostaję pewien czas a namamantra śpiewa się sama, albo już dawno się rozpłynęła. Ananda, Premananda, błogość tak cudowna, że przewyższa brahmanandę. Bywa w takim momencie Strumienia Mowy Premy, że zostaje ona zatrzymana Amritą w jej subtelnej postaci a taniec Rasalila jest już niemożliwy. Wydobywająca się Amrita zatyka wręcz tę Mowę. Nie da się zamknąć ust i nie da się nic powiedzieć. Amrita, najwyższa energia słodyczy Boga, przyczyna Światła, używa mowy bez mowy. Zmysły zostają odcięte. Jest tylko Boska Przestrzeń, tylko Obecność Boga. Kryształowa Medytacja. forma Boga w wielbicielu, wielbiciel zatopiony w formie Boga. Cała moja aura przyjmuję ognistą formę Mahadewi.

9. Boskie Ciało Amrity


Amrita kiedy spływa do ciała subtelnego czyniąc w nim wszystko Bosko pięknym. To piękno Boga: Satjam, Siwam, Sundaram. Amrita budzi boskie ciało, przez co wieczna forma zostaje stworzona, a ściślej: następuje przebudzenie świadomości cząstkowej w wiecznej formie bóstwa. Następnie Amrita wydobywa się czakrą ciemieniową i obdarowuje świat. Pokazuje to, że samym wielbieniem można ratować świat z demonicznego uścisku i podnosić ku boskości. Amrita to nektar nieśmiertelności. Tylko takim ciałem w Boskim świecie można się przejawiać. Niezrealizowana w Premie dusza nie ma wstępu do Boskiego świata.

Zakończenie


Mowy Premy nie da się wymusić, to Dar Boga dla wielbiciela, tak samo dotyczy Amrity czy Mumukszu. W tym stanie następuje przekroczenie wiary w Boga, bowiem w takiej modlitwie Bóg staje się doświadczeniem, wiedzą, rzeczywistością duszy. Po zakończeniu jeszcze długo za dnia jedność w uczuciach z Bogiem mnie przenika...


Modlitwa jest tak życiodajna dla duszy jak powietrze dla ciała, chciało by się być w takim kontakcie rozmowy z Bogiem nieustannie i o to też trzeba się modlić. Tak, Bóg nie pozostaje biernym i rozmowa staje się dwustronna. Dusza w takiej modlitwie wzrasta pod każdym względem.
Swami P. SaiSiwa