piątek, 27 kwietnia 2018

Sztuka Zasypiania (cz.3) - rzeczywistości snu

Sadhana - 2018.04.27

Sztuka Zasypiania

Część 3 - rzeczywistości snu

7. Zasypianie

Zgaś świeczkę na ołtarzyku palcami, by energia ognia wniknęła w ciebie i mantrując namasmaranę połóż się spać. Wibrująca energia jasności z mantry powinna wypełniać całe serce i promieniować na ciało. Ta energia sprawia, że ręce same się układają obok głowy wnętrzem dłoni do góry. Leżysz jak niemowlak na wznak i mentalnie śpiewasz namasmaranę (Imię Boga). Jednak intencją jest sen. Trzeba rozluźnić całe ciało i umysł i poddać się temu jak ciało i psychika zagospodarują tę energię, pozycja też się zmieni. To ostatni próg świadomej kontroli.
Bywa tak, że nie można zasnąć. W tym przypadku wciąż wraca świadomość, pozycja się zmienia a wtedy przychodzą myśli i wspomnienia różnych sytuacji. Umysł nie śpi i rozmyśla o tym i owym. Tak być nie może. Wtedy praktyka jest zmarnowana. Kiedy nie można zasnąć po spontanicznej zmianie pozycji, należy usiąść i kontynuować medytację z namasmaraną tak długo aż ponownie poczuje się znużenie. Następnie należy powtórzyć proces kładzenia się i zasypiania. Po wielu nocach tego typu w końcu umysł nauczy się zasypiać przy wysokiej wibracji energii. Zwłaszcza kiedy ma się systematyczny dzień, chodzi do pracy i wstaje ciągle o tej samej porze dnia. Tak jest łatwiej bo umysł będzie wymuszał senność o określonej porze wieczorem. Wtedy należy tak zaplanować praktykę przed snem by kończyć właśnie o tej porze. Kto pracuje na zmiany nie będzie w stanie stosować medytacji snu. Sporo pracowałem na zmiany i wiem, że to wymaga zupełnie innej sadhany.

8. Sen – dokąd zmierzasz?

Poziom 1: iluzja w iluzji

Niektórzy nie pamiętają swych snów, ale śni każdy. Udowodnili to naukowcy za pomocą EEG. Najlepiej pamięta się sny, kiedy obudzi się w ich trakcie. Co to jest sen? Nocna aktywność mózgu? Nocna aktywność mózgu to tylko część snu. Mózg odcina czynności motoryczne by we śnie nie ruszać kończynami. Następnie odtwarza swoje wspomnienia a część logiczna próbuje je powiązać w historie, tak przy okazji. Taki sen odbywa się w głowie. W czasie snu, albo po obudzeniu wiesz, że wszystkie historie były tylko twoim wyobrażeniem. Ważnym czynnikiem jest emocja, ona przywołuję określone wspomnienia, a z nich kreuje się, też pod wpływem emocji określona historia. Tak można rozpoznając język snu zrozumieć postać i ukryte źródło emocji. Już trochę o tym wspominałem we wstępie. Jedno jest tu zasadniczo istotne, powiesz:

Wszystko jest moim wyobrażeniem w głowie

Poziom 2: iluzja w prawdzie

Poziom nazywany też piątą gęstością istnienia. Ale każdy, kto ma doświadczenia duchowe wie, że to tylko część snów. Każdy ma subtelne ciała i w nich podróżuje do takiego wymiaru rzeczywistości do jakiego subtelne ciało jest przebudzone. Jest ciało astralne, mentalne, inteligencji, itd. Jest w sumie pięć ciał iluzorycznych od fizycznego poczynając i dwa rzeczywiste – przyczynowe i super-przyczynowe. W ciele fizycznym (annamaja kosza) spotykamy ludzi, zwierzęta i cokolwiek w otoczeniu jak i same otoczenie na równi poczucie rzeczywistości za jaką sami się uważamy. Podobnie jest w śnie astralnym. Taki sen to rzeczywiste doświadczenia ciała subtelnego. To nie żaden sen. To nie dzieje się w mózgu, ale mózg to rejestruje, bowiem połączenie nadal istnieje. Często wszystko ma przyśpieszony czas zaistnienia a „śnione” sytuacje jak np. zagrożenie może być przerwane. To sen astralny, doświadczony iluzorycznym ciałem astralnym. Jednak sposób w jaki odbierany jest sen to:

Jestem w rzeczywistym świecie,
tak samo jak na jawie.
lecz czy nie był pod moje wyobrażenia?

Jednak nie jest to prawda pomimo przekonywującej percepcji. Po czasie zauważysz analizując sen, że wszystko i tak układało się pod ciebie, choć było takie rzeczywiste. Rozum we śnie by to rozpoznał i tak bywa kiedy we śnie pokonujemy trudności i lęki. Plastyczność snu (a raczej podróży astralnej) nie wynika z iluzji tamtego świata, ale z tego, że on taki jest. To była prawda co cię spotykało, ale ty uważałeś, że to ciało subtelne to ty. To błąd, stąd nazywa się to iluzja (ciebie) w prawdzie (doświadczeń)

Poziom 3: Prawda w prawdzie

Poziom nazywany szóstą gęstością istnienia. Ty, jako istota, dusza nie jesteś żadnym z pięciu ciał iluzorycznych. Karana kosza to ciało szóste, przyczynowe albo po prostu powiemy dusza, ciało prawdy i uczestniczy w prawdziwych doświadczeniach. Jesteś duszą. Kiedy jako dusza spotykasz inne dusze to dopiero wtedy nazwać można to snem duchowym. Tu nie ma lęku ani żadnego negatywu. To zawsze wspaniałe wspomnienie i odświeżające. Bardzo często prorocze i pełne mądrości. Spotykasz wyjątkowe istoty, ale to tak naprawdę dusze jak ty. Taki „sen” już nie jest snem, ale rzeczywistym doświadczeniem. Mózg tu nie jest podłączony, więc dusza wracając przynosi doświadczenia swoje i wstrzykuje cały obraz do mózgu w jednym momencie. Nie wiemy że coś się działo, aż nagle wiemy, jak wiele się działo. Powiesz wtedy:

Byłem w super-rzeczywistym świecie, moim Domu!
Nie ma tu żadnych wyobrażeń.
Raczej jawa to forma snu i wyobrażeń.

Takie doświadczenie nie nazwiemy że jest jak na jawie, ale jak w wyższym wymiarze, albo super-świadomości. Pełne wrażenia światła, bo Świadomość to Światło. Dopiero na tym poziomie „snu” można mieć spotkania z Bogiem. To będą wspaniałe spotkania. Lecz będą jak z drugą osobą, inną duszą, która... będzie tak idealnie pasować... Będzie z nami jak przyjaciel, mistrz, dziecko, albo małżonek. Zależnie od formy wielbienia i celowego przekazu dla duszy.

No właśnie Bóg zawsze idealnie pasuje, bowiem jest poza iluzoryczną osobowością duszy... i tu dochodzimy do kolejnego poziomu.

Poziom 4. Boska Prawda.

Poziom nazywany siódmą gęstością. Ale Bóg jest ponad i to. Ponad poziom (prawdy duszy w prawdzie doświadczeń). Na tym poziomie już nie będziesz chciał niczego innego, żadnych innych snów. Tu doświadczenie przed obliczem złotej Boskości, w bieli przestrzeni Kompletności, przeniknięty Wzrokiem Wszechwiedzy powiesz:

To ja jestem wyobrażeniem Boga.
Taka jest Prawda. Jest tylko Bóg.

Jeżeli praktykowałeś Najwyższą Mądrość do stopnia, że stała się twymi wartościami życia aż ostatecznie  utrwaliłeś ją w postaci cnót, to takie doświadczenie zapali Oświecenie. Totalności Boga doświadczasz w siódmym super-przyczynowym ciele. Jeżeli nie obudzi to Oświecenia, to na pewno pozostanie bardzo głębokim wrażeniem, może nawet zmieniającym życie, co było by bardzo cenne. Wtedy resztę życia będziesz szukał tego doświadczenia w medytacji i stanie się twoją Drogą. Jeśli nie, to powoli zaniknie i czuję, że nie pojawi się więcej w tym życiu. Bowiem to nie jest doświadczenie ani przypadkowe ani na własne życzenie. Tym doświadczeniem całkowicie kieruje Bóg, nawet zanim podejmiemy tę sadhanę. Bowiem ono sprawdza gotowość naszego życia do duchowego wyzwolenia. Jeśli takie doświadczenie pojawi się w momencie śmierci, to będzie koniec cyklu reinkarnacji. Osiągnie się stan Dziwamukti (Jivamukti) - duszy wyzwolonej.

9. Pobudka

Po obudzeniu od razu zapisz sobie to co doświadczyłeś. Koniecznie. Z duchowych snów poziomu 3 i 4 warto robić notatki. Staną się one przewodnikiem twego życia. Sam tak czynię i ten artykuł jest jedną z nich.
Swami P. SaiSiwa